Forum Sieradzkich nacjonalistów

J.Kotrzybranski

Mój mini-artykuł, jest w Biuletynie Informacyjnym Sieradzkich Narodowców - osoby chętne na tą liczącą 16 stron gazetkę (a w niej m.in. wspomnienie Dmowskiego, teksty z naszych ulotek, nasz "manifest", artykulik w skrócie opisujący, czym była przemiana PRL-IIIRP, ten właśnie tekst o nacjonalizmie oraz artykuł "Wszechpolactwo", poświęcony Giertychostwu). A niech ktoś tylko spróbuje powiedzieć, że mu się nie podoba! Razz

Jak widać, nie próżnujemy i wytrwale dążymy do celu (1), jasno w naszych ulotkach określonego.
Pamięć o datach i bohaterach to jednak nie wszystko, samą pamięcią bowiem najeść się nie można. Dlatego też, prócz wspominania minionych wieków (co oczywiście również jest bardzo ważne), należy patrzeć w przyszłość, nie zapominając także o teraźniejszości.
Nacjonalizm to pewnego rodzaju spojrzenie na świat. Kierowanie się dobrem własnego kraju i własnego narodu, poczuwanie się do jego dokonań na przestrzeni wieków, tych wzbudzających dumę jak i tych, nad którymi można tylko zapłakać. Narodowcy w sprawach międzynarodowych nie będą się kierować tym, czy ich działanie może zaszkodzić innym nacjom, lecz tym, czy działanie to może przysłużyć się ich ojczyźnie.
Narodowców wyzywa się od faszystów, niejednokrotnie też oskarża się ich (nas) o antysemityzm. Oto bowiem zbiera plony komunistyczna, powojenna propaganda, która wszystkich swoich przeciwników określała właśnie mianem faszystów i ciemiężycieli. Nie było istotnym, że ani faszyzm, zakładający wyższość państwa nad narodem, ani hitleryzm, uznający szowinizm za właściwą drogę, wyrosły zaś z odwiecznego przekonania, iż Niemcy mają oczywiste prawo do dominacji (wszak od upadku państwa Karola Wielkiego trzęśli całą Europą), a będący zlepkiem niemal wszystkich możliwych nurtów politycznych z nacjonalizmem nic wspólnego nie ma.
Natomiast zarzut o antysemityzm (już samo określenie wskazuje na jego bezsens – Żydzi stanowią bowiem jedynie znikomy odsetek ludów semickich) jest de facto zarzutem o to, że ktoś śmie krytykować ową nację. Faktem jest, iż Żydzi, posiadający w obecnie największym światowym mocarstwie (USA) bardzo silne lobby, oraz stale przypominający
o nieszczęściach, jakie doświadczyli podczas II wojny światowej (nawiasem mówiąc, nie przeszkadza im to w sianiu zniszczenia na Bliskim Wschodzie), skupiając się w różnych organizacjach, co rusz oskarżają o zorganizowanie Holokaustu Polaków. Na każdym kroku oskarżają też nasz naród o wyssany z mlekiem matki (niejednokrotnie narażającej życie swoje i najbliższych podczas ostatniej wojny, chroniąc Żydów przed śmiercią) antysemityzm. Podają tutaj jako argumenty przedwojenne wystąpienia antyżydowskie (to, że Żydzi np. wykupywali kamienice, wyrzucając z niej polskich mieszkańców oczywiście jest bez znaczenia), „zbrodnie” podczas właśnie II wojny światowej (chodzi tu o walkę z NKWD i zwolennikami Stalina), potem także wieloletnią działalność antykomunistyczną (2). A największym naszym przejawem antysemityzmu jest to, że śmiemy protestować przeciw tym oszczerstwom!
Znajdzie się jednak i taki Żyd, który, zdając sobie sprawę z tego, jaka jest prawda, sprzeciwi się tym organizacjom. Tych Żydów za uogólnienie przepraszam – jednak inne narody interesują nas na tyle, na ile dotyczy to nas, Polaków, samych,
i dlatego większą wagę przykładamy do wystąpień częstszych i głośniejszych, jakimi niewątpliwie są te antypolskie.
Po tychże wyjaśnieniach mogę wrócić do dalszego objaśniania, o co nam chodzi.
Podejście narodowca do innych narodów powinno być pełne szacunku, nawet, jeśli chodzi o nację, z którą my jesteśmy zwaśnieni. Walka między narodami nie oznacza, że nigdy nie będą one mogły dojść do porozumienia – jest bowiem czas walki i jest też czas współpracy. (3) Między narodami, tak jak i między ludźmi, nie ma też równości – gdy jedne narody dopiero raczkują, inne zachodzą w swym rozwoju coraz dalej.
W kwestiach gospodarczych zdania narodowców są podzielone – jedni opowiadają się za wolnym rynkiem, inni za korporacjonizmem, swych zwolenników znajdzie
i socjalizm. Niezależnie jednak od tego, jak jest gospodarczo ukierunkowany, narodowiec kierował się będzie tylko i wyłącznie dobrem własnego narodu – można z tego zatem śmiało wywnioskować, iż tylko nacjonaliścimogą zaprowadzić w Polsce dobrobyt.
Co dobrego może bowiem zrobić człowiek, dla którego naród nie znaczy nic, albo też osoba skupiona wyłącznie na klasie robotniczej, przedsiębiorcach, lub też, o zgrozo, mniejszościach narodowych?
Skoro już jesteśmy przy mniejszościach, warto i co nieco o nich napisać. Otóż, jeżeli każdy naród ma swoje interesy (a ma), to trudno, aby kilka narodów mogło się dogadać w obrębie jednego państwa. Jeżeli nic nie wskazuje na to, że dana mniejszość, prędzej czy później asymiluje się, bądź też widocznym jest, że mniejszość ta ma wpływ ujemny na narodzie - gospodarzu, jej obecność, a już na pewno posiadanie przez nią pełnych praw obywatelskich, nie jest wskazana.

1. (cyt. z ulotki) – „na nowo obudzić w Polakach patriotyzm oraz narodową tożsamość”.
2. Faktem jest, iż komunizm większość ze swych krzewicieli znalazł wśród Żydów.
3. To odwołujące się do rycerskich, a więc i rdzennie europejskich obyczajów zdanie autora tego tekstu. Jest ono podzielane przez wielu narodowców.

Anarchy

M Koralczykowski

J.Kotrzybranski

wiec za to nalezy sie sianie pogromow?
Ah te pogromy...

mniejszosc jest mniejszoscia i nie bedzie miala wiekszosci... poza tym jesli nie jest ich obecnosc wskazana to co macie zamiar z nimi zrobic?
Należy rozróżnić dwa rodzaje mniejszości - te, które poprostu żyją na swoich ziemiach a w obrębie danego państwa znalazły się w wyniku przesunięcia granic (ci niech sobie kultywują swoje zwyczaje, ale fajnie by było gdyby uznali, iż są Polakami), oraz te, które przyjechały z daleka by sie osiedlić bo "podobno fajnie tu jest". Mój stosunek do tych pierwszych wyjaśniłem w nawiasie (mogą jeszcze mieć np. swoje przedstawicielstwo w ew. parlamencie), a co do drugich, to w moim odczuciu są i będą oni poprostu gośćmi. Jeśli nie jest wskazana obecność danej mniejszości, to poprostu się można dogadać z jakimś państwem (albo zorganizować sobie jakąś kolonię w słabo zamieszkanym miejscu - przedwojenni narodowcy miejsce na nią widzieli w Madagaskarze) i ich deportować z zapewnieniem godziwych warunków życia (chyba że cała mniejszość to źli ludzie, to wtedy niech się sami o siebie troszczą).

czlowieku daj spokoj...zaczynam naprawde w Ciebie watpic...nazizm znalazl wiekszosc swych krzewicieli wsrod niemcow, komunizm u rosjan, a autorytarne rzady pilsudskiego byly popierane przez wiekszosc polakow-czy zatem opierajac sie na waszych slowach ktos moze sadzic ze nasz narod popiera przesladowanie opozycji, jednowladztwo itp.? po co przywiazywac tak wielka wage do przeszlosci...zydow nadal uwazacie za popierajacych komunizm...
Ja nie napisałem, że teraz wszyscy Żydzi to komuniści, napisałem tylko, że w tamtych czasach ideologia ta cieszyła się u nich sporą popularnością. Temu zaprzeczyć nie można - ja nie wyciągam wniosków typu "skoro miał w rodzinie komucha to musi być komuchem", lecz poprostu wyjaśniłem dlaczego tak wielu z tych zabitych enkawudeków było Żydami i że tu nie chodziło o niechęć do Żydów, lecz o niechęć do czerwonych Wink

Pozdrawiam narodowo

Anarchy

J.Kotrzybranski

malo osob bedzie sie chcialo stad wyniesc.
No to mają pretekst by być grzecznym. Razz

Anarchy

a jak nie będą? Razz

J.Kotrzybranski

Przecież pisałem, że jak nie będą grzeczni to paszoł won Wink

Anarchy

a beda niegrzeczni jak co? Smile

J.Kotrzybranski

Poszukaj sobie w wikipedii słowa "przestępstwo" i "zbrodnia" Razz

Anarchy

polacy tez popelniaja przestepstwa i zbrodnie Razz

J.Kotrzybranski

Ale Polacy są u siebie ( i tak za morderstwo kara śmierci dla każdego Razz

)
Czy nie widzisz różnicy między tym, że Twój synek zbije lampę, a tym, że napatoczy Ci się jakiś bezdomny którego nie znasz (z pewnych powodów ma u Ciebie mieszkać) i on rozwali lampę?

Anarchy

ta...synka zleje a bezsdomnemu kaze zaplacic Very Happy

J.Kotrzybranski

I jego obecność by Ci z pewnością nie przeszkadzała, mało tego, chciałbyś, aby z Tobą mieszkał Razz

?

Anarchy

tak bardzo tego pragnę Wink

to raczej dziwne porownanie Smile