M Koralczykowski
ONR Sieradz
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:58, 15 Paź 2007 Temat postu: MKL - Słów parę o demokracji i wolności słowa. |
|
|
Demokracja - „Piękna sprawa” ktoś może rzec. Jednakże rozejrzyjmy się dookoła. Cóż dobrego przyniosła nam demokracja? Upadek moralności, upadek wszelkich form. W hałasie MTV, TVP, TVN, idiotycznych programów Pana Wojewódzkiego i Pana Majewskiego zapomniano czym jest honor i tradycja. Władzę przejął motłoch, dzicz, ogłupiony przez media „demos” który wpływa na życie narodu. Stawiam pytanie: jak niewykształcony chłop, nie znający podstaw gospodarki, ekonomii, wyprany przez telewizję ma taki sam głos jak wykształcony człowiek?! Zaznaczam, że wykształcony nie jest synonimem słów „z tytułem” - bowiem w dzisiejszych czasach magistrem na zaocznych może zostać nawet największy kretyn, który dumny z „mgr” myśli, że reprezentuje klasę intelektualną. Według Periklesa demokracja to władza ludu dla ludu – przepraszam, jak ciemny lud może decydować o najważniejszych sprawach państwowych? Ale według demokratów – może! Efekty widzimy do dziś, Samoobrona której założenia gospodarcze doprowadzą kraj do ruiny ma swój stały elektorat (na szczęście zmniejszający się). Tych ludzi nie obchodzi to, że nie mają pojęcia na kogo głosują i nie przeczytali nawet linijki programu, ich interesuje to, że Samoobrona twierdzi, że broni interesu wsi. Tak proszę państwa, demokracja to ustrój dzięki któremu motłoch myśli, że myśli, a tak naprawdę jest cynicznie sterowany przez media. Otóż ktoś rzekł, że liczba jednostek opowiadających się za jakimś twierdzeniem nie decyduje o jego słuszności.
„Demokracja to ustrój w którym rządzi głupota – przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych” JKM lub jak rzekł Arystoteles „Demokratę cechują zawsze niskie pochodzenie, ubóstwo i nieokrzesanie. „
Wolność słowa – w dzisiejszym świecie jest wolność słowa. Można mieć różne poglądy o ile te poglądy są lewackie. Można mieć różne spojrzenia na gospodarkę o ile te spojrzenia są socjalistyczne. Można mieć różne spojrzenia na tradycję i kulturę o ile te spojrzenia są kosmopolityczne. Otóż wolność słowa to mit, ludzie mają narzucane poglądy, czytają gazety i wyrabiają sobie opinię, które dziwnym zbiegiem okoliczności są zbieżne z opiniami redaktorów. Większość ludzi nie czyta kilku gazet i nie wyrabia sobie opinii myśląc logicznie, a następnie ta większość decyduje o ważnych kwestiach państwowych. Wolność słowa to ustrój w którym każdy może powtarzać bezkarnie głupoty i, co gorsza, zarażać tymi głupotami innych. Oczywiście wolność słowa jest potrzebna, ale za swoje słowa trzeba brać odpowiedzialność. W dzisiejszym świecie wszelkie odstępstwa od „Demokratycznej normy” są tępione. Jeśli ktoś jest konserwatywny to jest radykałem, jeśli ktoś jest nacjonalistą to jest radykałem i należy zamknąć mu usta, i to wszystko w imię „obrony zagrożonej demokracji”. Każdy wyrabia sobie zdanie na podstawie obiektywnych i bezstronnych gazet takich jak „Gazeta Wyborcza” „Dziennik” „Polityka” „Newsweek” w których zawarty jest ten sam lewicowo demokratyczny bełkot. Następnie szary czytacz ogląda TVN, wyrabia sobie zdanie zbieżne z „obiektywnymi” i „bezstronnymi” dziennikarzami wolnymi od „katolickich fobii” „antykomunistycznych radykalnych poglądów” czy „zawistnych prawicowych pełnych jadu opinii”. Poglądy dziennikarzy są umiarkowane i wyważone – oto czego oczekuje przeciętny zjadacz chleba.
Co najgorsze, taki świat podoba się młodym ludziom. Zanikły wszelkie wartości, rojalizm, honor, hierarchia, chrześcijańskie wartości na których oparty jest cywilizowany świat. To wszystko zanikło, teraz liczy się dzika tolerancja, liczy się wymiana kultur, liczy się racjonalistyczne myślenie (bez głupich katolickich dogmatów), Czy tego właśnie chcemy? Czy chcemy TEJ demokracji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|